Powróciłem na Kamczatkę na początku września.
Od razu przystąpiłem do porządków wokół kaplicy i przygotowań do odpustu.
Latem trwały prace otynkowania kaplicy od tyłu i szpachlowanie ściany oporowej od ulicy.
Pracownicy niestety po sobie nie posprzątali terenu.
Na uroczystość św. Teresy, wszystko było gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz