poniedziałek, 5 października 2015

Dziękujemy za pamięć w modlitwie i wsparcie materialne!

Patrząc na zdjęcia (i w rzeczywistości) trzeba przyznać, że teren (od wejścia) jest zadbany i wnętrze także wykonane z gustem. Wszystko to owoc pracy wspólnoty i wolontariuszy przez przeszło 15 lat i wsparcia sporej grupy dobrodziejów. Po miesięcznym pobycie mogę stwierdzić, że nie mógłby istnieć ten przyczółek modlitwy i wspólnoty Kościoła, bez mocnego zaplecza modlitewnego i materialnego.
Pragnę w tym miejscu z serca podziękować Tym, którzy już wspierają to dzieło i zachęcić innych. Przed wyjezdem ze Szczecina, ks. Zbigniew Rzeszótko (nowy proboszcz) zdążył założyć konto bankowe przy parafii św. Stanisława Kostki z przeznaczeniem na działalność duszpasterską na Kamczatce.
Podaję nr konta:
Parafia Rzymskokatolicka p.w. św. Stanisława Kostki 
w Szczecinie, pl. Matki Teresy z Kalkuty 5
Bank Credit Agricole  numer:
  53 1940 1076 3151 6877 0003 0000 
(kod: SWIFT  AGRIPLPR;   IBAN  PL 53 1940 … )


sobota, 3 października 2015

A teraz oprowadzę Was po kaplicy - plebani.

Kaplica znajduje się przy ulicy Gagarina 25, w centrum miasta. Pierwotnie był to dom mieszkalny, obecny stan to efekt kilkukrotnej rozbudowy. Przed kaplicą pięknie zagospodarowany teren: grota Maryjna, klomby kwiatów, miejsce wypoczynku - to owoc pracy wolontariuszy przyjeżdżających z Polski. Zaraz przy wejściu po lewej stronie znajduje się kancelaria (2x3), kolejne drzwi z korytarza to łazienka (korzystają z niej czasami bezdomni), z końca korytarza po lewej wchodzi się do kuchni gdzie spożywamy także posiłki; z końca kuchni jest wejście do pokoju spotkań duszpasterskich (katechezy, krąg biblijny czy odpustowa agapa). Z kuchni prowadzą schody na poddasze gdzie mieszkają księża ale tam jest klauzula, dlatego pozostanie ono tajemnicą (pokój przechodni, toaleta i mały pokoik). Na dole z korytarza na prawo są tylko jedne drzwi prowadzące do kaplicy - największego pomieszczenie. A jak to wszystko wygląda - zobaczcie.












Odpust na końcu / początku świata. 01.10.15 r. - św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

Nie wiem czy wiecie, że św. Teresa jako dziecko, chciała iść i głosić ewangelię w odległych krajach. Jej pragnienie nie spełniło się za Jej ziemskiego życia. Za to teraz jest z nami w relikwiach i patronuje naszej wspólnocie, najbardziej wysuniętej na wschód.
Uroczystość odbyła się 1 października w czwartek o godz. 19.00. Rozpoczęliśmy od nabożeństwa do św. Teresy, przed Najświętszym Sakramentem i procesją dookoła kaplicy. Następnie uroczysta Msza św. a po niej wspólne radosne świętowanie za stołem, każdy coś przyniósł - ja ugotowałem rosół (wszystkim bardzo smakował). Frekwencja bardzo dobra - 21 osób !!!  Zakończyliśmy o godz. 22.00.














poniedziałek, 28 września 2015

To już miesiąc minął ? !

Niesamowicie szybko czas leci na Kamczatce, a przecież dzień zaczyna się tutaj wcześniej. Wszystko nowe a więc bardzo absorbujące, a czas płynie. Warto zrobić choć krótkie podsumowanie duszpasterskie: - na Mszę św. niedzielną przychodzi 21-26 osób, a w dzień powszedni od 0 - 4 osób; - w niedzielę przed każdą Mszą św. (godz. 11.00 i 19.00), są osoby chętne do spowiedzi, a także w dni powszednie; - do Komunii św. przystępują prawie wszyscy którzy mogą (uczestniczą we Mszy św. katechumeni - przygotowujący się do włączenia do Wspólnoty Katolickiej i przygotowujący się do Komunii i Bierzmowania); - z radością podejmują posługi liturgiczne i adorują Najświętszy Sakrament, pół godziny przed Mszą św. w każdy dzień; - spotkania formacyjne to Krąg Biblijny i katecheza dla przygotowujących się. Jutro odbędzie się pierwszy pogrzeb, który będę prowadził.
Oprócz zajęć duszpasterskich i nauki: historii, prawa migracyjnego oraz języka rosyjskiego, z których będę miał egzamin, by uzyskać wizę trzyletnią; znajduję czas na podziwianie piękna Kamczatki. Poprzez biuro turystyczne wybrałem się na rejs po zatoce Awaczyńskiej i wybrzeżu oceanu, podziwiając urwiste klify. Dodatkową atrakcją było kilkukrotne wynurzenie wieloryba. Kamczatka to wulkany, na jeden z nich udało mi się wejść wraz z grupą turystyczną - Mutnowski wulkan liczący 2323 m.n.p.m.













czwartek, 17 września 2015

Św. Stanisława KOSTKI - 18.09.15 r.

W Polsce jest jeszcze czwartek a u mnie już piątek - urocz. św. Stanisława Kostki (różnica 10 godz.). Pozdrawiam odpustowo całą Wspólnotę Parafialną, Kapłanów, Przyjaciół i Dobrodziejów. Łączę się z wami w modlitwie i radości. Odprawię Mszę św. w Waszej intencji, polecając opiece św. Patrona z samego rana o godz. 7.00 (w Polsce będzie to 21.00 w czwartek). Kamczatka jest w pierwszej strefie zmiany daty a więc będzie to pierwsza Msza św. ku czci św. Stasia.


Pietropawłowsk Kamczacki

Stolica Kamczackiego Kraju. Miasto z dużym portem: przeładunkowym, rybackim i wielkim potencjałem turystycznym. Centrum miasta zadbane a skwery choć wrzesień pełne kwiatów. Chodząc po sklepach, galeriach, nie widać prawie żadnej różnicy - markowe firmy, witryny pięknie udekorowane - tylko ceny trzykrotnie wyższe. Życie na Kamczatce jest ciężkie, stąd ma ona specjalny status; przepracowany rok liczy się za dwa i przysługuje dwumiesięczny urlop. Wielu jest tu pracowników sezonowych, po 20 latach pracy przysługuje emerytura stąd duża rotacja ludzi. Na ulicach można zauważyć prawie same samochody z Japonii i Korei z napędem na cztery koła na wysokim podwoziu, jest to konieczność aby poruszać się po drogach zaśnieżonych. Kolorytu nadają górujące nad miastem ośnieżone wulkany (w godle miasta) i jak duże jezioro zatoka a w niej skały "Trzej bracia" - symbole Pietropawłowska.






niedziela, 6 września 2015

Pierwszy tydzień.

Na lotnisku oprócz księdza Jana powitał mnie deszcz. Jadąc do kaplicy chmury zakrywały widoki. Na pierwszej Mszy św. niedzielnej o godz. 19.00, zostałem przedstawiony i w kilku słowach powiedziałem o sobie. Poniedziałek, wtorek i środa to poznawanie okolic, funkcjonowania domu, kaplicy i życia religijnego wspólnoty. W środę ks. Jan wyjechał do Polski i zaświeciło słońce. W drodze z lotniska podziwiałem ośnieżone w oddali wulkany i wybrałem się na spacer po centrum miasta, podziwiając jego uroki. Wieczorem odprawiłem Msze św. polsko-rosyjską a w czwartek pierwszą samodzielnie po rosyjsku. Na razie jest Ona odprawiana w tępie "stecato". W pierwszy piątek odprawiłem dwie Msze św. w domach u babuszek (87 i 83 lata). W niedzielę Msze św. o 11.00 i 19.00 z krótkim kazaniem! Piękne jest to że każdy pełni jakąś funkcję na liturgii i podejmuje ją z radością. Każda Msza św. także w dzień powszedni poprzedzona jest 30 minutową adoracją.. Na dziś wystarczy, dołączam zdjęcia.



czwartek, 3 września 2015

Podróż do Pietropawłowska Kamczackiego.

Wyleciałem samolotem z Berlina, z przerwą w Moskwie. Podczas kilkugodzinnego pobytu odwiedziłem Katedrę katolicką, przeszedłem ul. Wielką Nikicką z odrestaurowanymi rezydencjami i oczywiście Kreml. Lot do Pietropawłowska trwał 8 godzin. I tak rozpoczęła się moja misja 30 sierpnia 2015 r. o godz. 13.35.