niedziela, 21 sierpnia 2016

ORA et labora

Modlitwa.
Większość czasu spędzam samotnie, lecz nie jest to do końca prawdą. Nie jestem sam, jest ze mną Jezus!
Jest dniem i nocą, nawet bardzo blisko bo moje łóżko jest oddalone od tabernakulum o niespełna 2 metry. Dzieli nas tylko sufit. Gdy byłem kiedyś w świątyni hinduskiej zauważyłem, że kapłan miał posłanie zaraz obok ołtarza bóstwa, pomyślałem wtedy - jakże by było dobrze spać tak blisko Jezusa.
Gdy jest się samemu przez długi okres, to zaczynasz rozmawiać sam ze sobą w myślach - zauważyłem że coraz częściej rozmawiam po rosyjsku. Przede wszystkim jednak, przy każdej okazji rozmawiam z Bogiem.
Modlitwa zaczyna i kończy dzień. Eucharystia, półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu, różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego, liturgia godzin - brewiarz, wyznaczają ramy życia codziennego.
W wymiar życia duchowego wchodzą także spotkania z parafianami: wspólny "czaj" po Mszy św., katecheza indywidualna dla dorosłych i dzieci, rozmowy duchowe, spowiedź święta, odwiedziny starszych w domach. Rozmowy z gośćmi którzy zatrzymują się przy kaplicy i grocie Maryjnej, stają się okazją opowiedzenia o wspólnocie katolickiej na Kamczatce i przybliżenia znaczenia znaków znajdujących się w kaplicy: tabernakulum, postać Jezusa na krzyżu z rysami twarzy koriackiego mężczyzny z rdzennego ludu zamieszkującego Kamczatkę, figura Matki Bożej Fatimskiej czy też zdjęcia i relikwie św. Teresy od Dzieciątka Jezus.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz